Nie tak dawno archiwizacja danych polegała na zastosowaniu płyt CD i DVD. Teraz trudno jednak sobie wyobrazić archiwizowanie plików na płytach, których pojemność wynosi 700 MB. Mowa tutaj oczywiście o płytach CD. DVD mają pojemność zdecydowanie większą, ale i to nie rozwiązuje problemów. Ratunkiem okazują się wirtualne dyski.
Przetwarzamy ogromne ilości danych
Człowiek przetwarza średnio dziennie 34 GB danych. Organizacje pozarządowe przetwarzają ich jeszcze więcej, ale na szczęście rozwój technologii daje nam możliwość archiwizowania plików. Co ciekawe, w ciągu dwóch ostatnich lat wytworzyliśmy więcej danych niż od początku istnienia ludzkości. Pierwszy nowożytny dysk twardy miał 3,75 MB pojemności i powstał w 1956 roku. To mniej niż obecnie zajmuje jedno wysokiej jakości zdjęcie.
Jaką wielkość danych tworzyliśmy w poszczególnych latach? Różnice są kolosalne:
- w 1992 roku – powstawało 100 GB dziennie,
- w 1997 roku – 100 GB na godzinę,
- w 2002 roku – 100 GB na sekundę,
- przewidywany przyrost na 2018 rok – 50 tysięcy GB danych na sekundę!
Istnienie wirtualnych dysków częściowo rozwiązuje problem powierzchni na dane. Czym dokładnie są wirtualne dyski? To usługa, dzięki której możemy trzymać nasze pliki na zewnętrznych serwerach. Mamy do nich dostęp wszędzie tam, gdzie tylko jesteśmy w stanie połączyć się z internetem. Otrzymujemy do dyspozycji określoną powierzchnię, a sama usługa może być płatna lub darmowa. Konto na serwerze WWW możemy uzyskać również od dostawców internetu. Np. osoby wykorzystujące internet światłowodowy w UPC utrzymują miejsce na serwerze w cenie usługi. Mogą również kupić dodatkowy e-dysk o pojemności 200 lub 500 GB.
Jaki wirtualny dysk? Najciekawsze propozycje
Przestrzeń na wirtualnych dyskach oferują nam mniej i bardziej znane marki. Warto brać pod uwagę m.in.:
- OneDrive – usługa od Microsoftu. To nie tylko wirtualny dysk, ale również wirtualne biuro. Klienci otrzymują do dyspozycji Worda, Excela, PowerPointa, OneNote’a i inne narzędzia. OneDrive pozwala na pracę wielu osób na jednym dokumencie, z dostępem na różnych urządzeniach. Wersja usługi o nazwie OneDrive Basic jest darmowa i zapewnia 5 GB powierzchni do wykorzystania. W opcji z 50 GB danych trzeba już zapłacić 7,99 zł miesięcznie.
- Google Drive – usługa Google jest aktualnie najpopularniejszym rozwiązaniem tego typu. To nie tylko miejsce na serwerze, ale również dostęp do wielu narzędzi czy pakietu programów biurowych. Dostępne arkusze, prezentacje czy inne są wciąż rozwijane i stanowią mocną konkurencję dla płatnych rozwiązań. Za darmo otrzymujemy 15 GB przestrzeni. Jeśli potrzebna jest nam większa pojemność, to do dyspozycji mamy np. 100 GB w cenie 8,99 zł za miesiąc.
- Dropbox – to jeden z pierwszych wirtualnych dysków, jakie pojawiły się na rynku. Bez opłat otrzymujemy do dyspozycji 2 GB powierzchni. Za 9,99 euro miesięcznie firma oferuje już 1 TB. Usługa jest bardzo prosta pod względem użytkowania i na pewno stanowi ciekawą alternatywę dla wcześniej wymienionych, chociaż nie oferuje tak wielu opcji dodatkowych. Ciekawą ofertę Dropbox przygotował dla zespołów. W opcji dla biznesu wystarczy 3 użytkowników, z których każdy zapłaci po 15 euro miesięcznie – to pozwoli uzyskać nieograniczoną przestrzeń.
- Amazon Drive – z tej usługi będą szczególnie zadowolone osoby, które na wirtualnych dyskach archiwizują zdjęcia. W ramach oferty Prime Photos otrzymuje się nieograniczoną przestrzeń na fotografie. W pakiecie na start użytkownik ma do dyspozycji 5 GB powierzchni, ale możemy go rozbudować w bardzo tani sposób – kosztem 12 dolarów za rok mamy już 100 GB przestrzeni.
- BOX – w ramach tej oferty otrzymujemy 10 GB powierzchni, przy czym pojedynczy plik nie może być większy niż 250 GB. BOX współpracuje m.in. z dokumentami Office 365. Pakiet 100 GB kosztuje 50 zł miesięcznie za osobę. W planie biznesowym możliwe jest już za 70 zł miesięcznie korzystanie z powierzchni bez limitu, przy czym jednak usługa musi być dzielona z minimum trzema użytkownikami.
Wirtualne dyski realnym archiwum
Powyżej zostały wskazane wybrane, ciekawsze oferty wirtualnych dysków, a tych jest więcej. O ile tylko właściwie wykorzystamy możliwości, to możemy w ten sposób archiwizować ogromną ilość danych.