Kierowcy, którzy poruszają się po europejskich drogach, jednogłośnie potwierdzają, że ich największą zmorą są ostre zakręty i oczywiście dziury. Chociaż stan dróg w całej Europie się poprawia, to nadal do niektórych krajów kierowcom nie chce się nawet wjeżdżać. Sprawdźcie, gdzie podróżuje się najlepiej, a które drogi najlepiej omijać szerokim łukiem?

Ranking najlepszych dróg w Europie

Chociaż europejscy kierowcy sami uznają, że najlepiej jeździ im się w Niemczech, to profesjonalne rankingi wcale nie uwzględniają tego kraju na pierwszym miejscu. Okazuje się, że znacznie lepsze drogi znajdują się w Holandii, Portugalii, Austrii, Francji oraz Szwajcarii. Biorąc pod uwagę 140 krajów całego świata, Niemcy plasują się na miejscu 13.

Polska niestety nie ma powodów do dumy. Nie dość, że polscy kierowcy jeżdżą średniej klasy pojazdami, które najczęściej kupowane są przez zaciągane kredyty samochodowe, to jeszcze polskie drogi pozostawiają wiele do życzenia. W światowych rankingach polskie drogi znajdują się dopiero na 76 miejscu. Najgorszy stan dróg, biorąc pod uwagę kraje starego kontynentu, znajdują się na Ukrainie oraz w Rosji.

Światowi liderzy

Najlepsze drogi na całym świecie znajdziecie w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Singapurze, Hongkongu oraz Japonii. Nie gorsze są w Tajwanie, Korei i Stanach Zjednoczonych.

Wpływ jakości auta na stan dróg

Nie da się ukryć, że to samochody psują drogi. Niestety Polska nie może pochwalić się tymi najlepszymi modelami. Nasze samochody są stare i tanie – mają co najmniej 10 lat i kosztują średnio 15 000 złotych. Polacy nie mają pieniędzy na luksusowe samochody, przeważnie zaciągamy kredyty samochodowe w celu ich nabycia.

Ważny jest też styl jazdy. Ta brawurowa i wchodzenie ostro w zakręty zapewne nie wpływa korzystnie. Co więcej, nasze drogi psują ciężkie tiry i ciężarówki, które nierzadko mają pozwolenia do poruszania się po drogach zupełnie nieprzystosowanych w tym celu.

Gdzie wybrać się w podróż?

Jeśli chcielibyście przemierzyć w pełni turystyczną trasę najlepszej jakości, to proponujemy Wam wybrać się do Rumunii. To właśnie tam powstał 120 kilometrowy odcinek, zwany Trasą Transfogarską. Trasa czynna jest tylko wiosną i latem, a na całym jej odcinku znaleźć można multum turystycznych atrakcji – 20 kilometrów dalej znajduje się na przykład zamek Drakuli.

Trasa w Rumunii to nie tylko nie lada gratka dla żądnych turystycznych atrakcji podróżników. To również raj dla lubiących adrenalinę podczas jazdy samochodem. Idealna nawierzchnia pozwala szusować po naprawdę  okazałych serpentynach. Czy wiecie, że ten odcinek drogi budowano w Rumunii aż 4 lata? Nie oszczędzano na najlepszej jakości materiałach, a całość została zaprojektowana przemyślanie, dla jak największego komfortu jazdy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here